sobota, 3 marca 2012

Kilka dni i jeden weekend

Siemka.Postanowiłam napisać coś na blogu bo co prawda długo mnie nie było to przez tą szkołę i naukę ale teraz to jest najważniejsze....Spróbuję wszystko wam opisać co się działo trochę dłużej niż zwykle.....
No więc w poniedziałek był normalny i nudny dzień na szczęście szybko zleciał.We wtorek rano gdy wstałam dowiedziałam się że dziś nie idę do szkoły bo będę potrzebna i przy okazji pojechałam na zakupy.Potem przez cały dzień wszystko mnie wkurzało.W środę był fajnie i śmiesznie w szkole.I mieliśmy bardzo łatwy sprawdzian z biologii który napisałam na trzy.A co do sprawdzianów sprawdzian z fizyki napisałam też na trzy,a z historii jeszcze nie sprawdziła.Będzie teraz trzymać z miesiąc.Potem siedziałam przez 45 min.z koleżankami na dole bo czekałam na poprawę z niemieckiego i angielskiego.Napisałam sprawdzian na pozytywną ocenę tak mi pani powiedziała od niemieckiego,ale nie wiem na jaką,a z angielskiego próbowałam napisać ale pani się śpieszyła i dała mi sprawdzian do domu żebym się nauczyła odpowiedzi i uzasadnienia dlaczego tak i w środę mnie z pyta z tego.W czwartek mieliśmy kartkówkę z matematyki ale zgłosiłam nieprzygotowanie bo nic nie wiedziałam.I pani od polskiego przełożyła kartkówkę z lektury na następny dzień.Po za tym w czwartek było normalnie.W piątek miałam sprawdzian z geografii średni myślę że pozytywna ocena powinna być ,a jak nie to poprawię.Po za tym w piątek było fajnie w miarę( osoby co mnie znają i chodzą ze mną do szkoły wiedzą o co chodzi).Po lekcjach bo miałam 5 i jak zawsze czekam na autobus pomagałam w poprawianiu śpiewniczków które robimy.A potem  zeszłam do szatni 5 min.przed dzwonkiem i tam się wszystko zaczęło od nowa.Mam już tego dosyć....Dziś byłam w szkole na zajęciach dodatkowych do testów.Mieliśmy 2 historię,wos i 2 chemie.I byliśmy połączeni z kl.3a bo jest ich i nas mało.
Na wosie i historii było nawet fajnie robiliśmy testy i rozmawialiśmy,a na chemii wydarła się na nas za to że koleżanka uśmiechnęła się ...zal.Po za tym że się wydarła to było beznadziejnie na chemii robiliśmy testu i wogóle (ci co byli wiedzą o co mi chodzi).Postanowiłam że nie pójdę na chemię następnym razem.A teraz siedzę i myślę na tym wszystkim bo mam zamęt z głowie i w dodatku dużo problemów.To tyle na dziś odezwę się kiedy będę mogła.pa*

ps.jutro z komentuję  wasze posty....

                                                               In my heart there is chaos.....
                                                           Even I don't know who I am ....
                                                          Even I don't know what it feels....
Why is it so difficult sometimes to go through life ....
                                             There are times when you don't recognize myself......

8 komentarzy: